Steak and kidney pie
Dziś zaszalałam ;)
Na niedzielny obiad przyrządziłam Groszkowi "wołowo - nerkowe ciasto".
Poniżej "Pie" jeszcze bez przykrywki puchowej- tuż przed drugim skokiem w piekarnik ;)
No i gotowe do weekendowego pałaszowania :D
Oczywiście nie obyło się bez Groszkowej ceremonii oglądania ... i obwąchiwania :P
Męska decyzja...i jemy ;)
Na zdrowie Groshku !!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz