Craft Fair czyli Kiermasz Pierdółek
W poprzedni weekend Ketteringowe Towarzystwo Orkiestrowe, by sobie dorobić na boku, zorganizowało Kiermasz Rękodzieła ...
W poprzedni weekend Ketteringowe Towarzystwo Orkiestrowe, by sobie dorobić na boku, zorganizowało Kiermasz Rękodzieła ...
...na lokalizacje wybrano "Sirowy" dworek (Cranford Hall)...
...który jako przybudówkę ;) posiada - ot tak sobie - kościołek :P
Ku mojej wielkiej radości znalazłam Bardzo Miłą Panią Torbo Filcowniczkę ;)
... jej wyroby można zakupić tutaj
...ale ale ... w największy podziw wprawiły mnie Panie Z Grungowymi Tildami i tego typu wymysłami
...ale ale ... w największy podziw wprawiły mnie Panie Z Grungowymi Tildami i tego typu wymysłami
... stoisko pachniano cynamonem :D
... a ja zdecydowałam się na zakup Strażniczki Kluczy
a tak na koniec... to do herbaty przygrywała "Orkiestra Pod Wielkim Ładnym Drzewem Z Szyszkami" ;)
Ale cuda! Oj chciałabym się tam znaleźć i nacieszyć oczy :) A Strażniczka Kluczy boska !
OdpowiedzUsuńOj zazdroszczę możliwości bycia tam...A najfajniejsze te szyte ale i stwory ze Strażniczką na czele :)
OdpowiedzUsuńoj jak milo! a ja ta pania filcowiczke znam juz, ha bardzo fajne torebeczki robi :)
OdpowiedzUsuńSuper rzeczy, przyjemnie poganiac po takim pierdolkowym kiermaszu;)
OdpowiedzUsuńHej! Ależ zazdroszczę takiego kiermaszu! U nas,jeśli już się jakieś organizuje to jest to w fazie zupełnie raczkującej. Pełna nadziei, że może z czasem coś się zmieni pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń