wtorek, 27 kwietnia 2010

Pora na kolejnego Stwora ...

Oto jestem, tak jak obiecałam, dnia następnego.

Za moich nastoletnich lat, marzyłam o dredach ... i tak sobie myślałam, ze kiedy je sobie w końcu sprawię - zacznę do nich - na nich :) nich nosić cylinder.
Niestety na marzeniach się skończyło, bo przy tych moich gęstych piórach pewnie miała bym tych dredów trzy :D.
Została mi więc tylko słabość do cylindrów.
Przy każdej okazji, czy to w jakim second-handzie czy pracowni kapeluszniczej robiłam przymiarki, planowałam budżet ... i czekałam na następna okazję.

Kila tygodni temu zawędrowałam na Alicje w Krainie Czarów, jak zwykle wyszłam zachwycona Johnnym :P, a po seansie postanowiłam sobie w końcu mój własny cylinder ufilczyc.

No i o to jest :) Co prawda ciasny :) ale własny! Miniaturowy!


DSC_0124_562



DSC_0311_749



Mad Hatter



Co do techniki i materiałów... to forma powstała na kuflu od piwa :P, kapelusz zrobiony jest z wełny szetlandzkiej, a kulki wykonałam z merynosa.

4 komentarze:

  1. jest super a marzenia mialy smy widze podobne tylko ja na nich poprzestalam, ale tearz tak cichutko zazdrosnie patrze na twoj kapelusik ;)

    no Mad Hatter ozywiscie zawladnal i moim sercemb

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. faaaajnie! pozdro od pajaka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bombastyczny ! Rewelacja taka ozdoba na głowie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cylinder jest absolutnie glamour! Pięknie to wymyśliłaś :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń